Beuty Tek, czyli medycyna cybernetyczna w Ambasadzie Urody #OkiemPacjenta
Czy istnieje zabieg, który w przyjemny i bezinwazyjny, a ponadto bezinwazyjny sposób sprawi, że będziemy zdrowsi, będziemy wyglądać, a także czuć się młodziej?
Już wielokrotnie słyszałam o zabiegach BeutyTek. Są niesamowicie popularne i ciekawiło mnie dlaczego. Postanowiłam to sprawdzić na własnej skórze.
BeautyTek to urządzenie medycyny cybernetycznej. Wynalezione przez naukowca z NASA i jego działanie opiera się na prądach biorezonansowych i maszyna sama oblicza różnicę w parametrach naszych tkanek, a normami. Dzięki temu terapia jest idealnie dobrana do naszych potrzeb.
Do Ambasady Urody przy ul. Wilczej 9 przyszłam kompletnie niewyspana, opuchnięta i w kiepskim nastroju. Trochę też nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, lecz Emilia (specjalistka z Ambasady Urody) poinformowała mnie, iż zabieg jest przyjemny i pacjentki wręcz często zasypiają podczas jego trwania. Ja dość mocno w niektórych partiach odczuwałam działanie prądu, lecz nie było to coś, co sprawiłoby, abym zrezygnowała z zabiegu. Były też miejsca, gdzie zabieg był bardzo przyjemny. :)
Od razu po zabiegu patrząc w lustro, nie zobaczyłam wielkich zmian. Jednakże z chwili na chwilę się to zmieniało. Godzinę po zabiegu moja twarz wyglądała jak na zdjęciu poniżej. Jak zobaczyłam się w lustrze, to oniemiałam. Owal twarzy się podniósł (wszak zwisające chomiki są urocze tylko u tych puchatych zwierzątek), kolor skóry stał się promienny, zmarszczki na czole się wygładziły, a oczy przestały zdradzać wszystkim naokoło, iż nie spałam za dobrze w tym tygodniu.
W lustrze zobaczyłam wypoczętą dziewczynę o 5 lat młodszą. Jakby cofnął się czas! A to dopiero jeden zabieg!
Obecnie jestem tydzień po zabiegu i wybieram się na następny. Nie mogę się doczekać! Twarz nadal jest w świetnej kondycji, pomimo że jej nie oszczędzałam. Co zaskoczyło mnie najbardziej, zmniejszyła mi się ilość pryszczy (dla osoby cierpiącej na trądzik od 10-tego roku życia jest to nie lada gratka). Specjalistka w Ambasadzie Urody powiedziała mi, że BeautyTek ma również program antytrądzikowy i ja wierzę, że to działa, bo widzę w lustrze.
Czuję się cudownie i Ty też możesz! :)
P.S. (Edit - kilka dni później:) ) Po raz pierwszy nie miałam wysypu wykwitów na twarzy przed miesiączką. Czy trzeba czegoś jeszcze? Jutro idę kolejny raz na zabieg :)