5 faktów i mitów na temat botoksu - rozwiewamy wątpliwości
Botoks, czyli toksyna botulinowa, chociaż brzmi groźnie, to stosowana przez odpowiednio wykwalifikowaną osobę jest bardzo bezpieczna dla człowieka. W medycynie jest używana od lat siedemdziesiątych i jest stosowana nawet u małych dzieci. Na przełomie lat ‘80/’90 zabieg trafił do gabinetów medycyny estetycznej i skutecznie podbił cały świat. W Ambasadzie Urody zabiegi botoksem są wykonywane dobrej jakości produktami przez wykwalifikowanych lekarzy. Jest to coś, na co warto zwrócić szczególną uwagę przy wyborze gabinetu.
Szybko przyzwyczajamy się do luksusu oraz ładniejszego wyglądu. Gdy botoks przestaje działać, wydaje się nam, że jest znacznie gorzej. Są to jednak pozory, ponieważ botoks poza pierwotnym działaniem ma jeszcze inne zalety. Przede wszystkim rozluźnione mięśnie powodują, że po pierwsze hamuje się powstawanie i pogłębianie zmarszczek, a po drugie skóra ma czas się zregenerować (gdy do tej terapii dołączymy jeszcze np. mezoterapię, to efekt jeszcze będzie jeszcze większy). Specjaliści z Ambasady Urody zwracają także uwagę na fakt, iż dla osób, które mają np. nawyk marszczenia czoła, jest to świetny sposób na odzwyczajenie się tego. Dzięki temu profilaktyka pogłębiania zmarszczek jest jeszcze skuteczniejsza.
Biorąc pod uwagę wszystko powyższe, odpowiedź na zadane pytanie nasuwa się sama.
Przy dobrze zebranym wywiadzie lekarskim oraz prawidłowo wykonanym zabiegu, nic takiego nie powinno się wydarzyć. Może jednak się okazać, iż mamy jakieś schorzenie, o którym nie wiedzieliśmy lub też przykłaowo nawykowo trzymamy brwi w górze, to może wystąpić opadnięcie wyżej wspomnianych brwi, czy też innej części twarzy w przypadku jakiegoś schorzenia.
Chociaż mit o tym, czym wypełnia się usta, jest już (na szczęście) coraz rzadszy, to wciąż można spotkać się ze stwierdzeniem, iż robi się to botoksem. Botoks odpowiada a rozluźnienie mięśni mimicznych. Nie wypełnia się nim ust. Modelowanie ust wykonuje się wypełniaczami jak np. kwasem hialuronowym.