Jak przedłużyć sobie wakacje? [felieton]
Z czym kojarzą Ci się wakacje? Doświadczenie pokazuje, że w różnym wieku wakacje kojarzą się nam inaczej. Uczniom kojarzą się one z czasem pełnym wolności i swobody. Z wyjazdami do rodziny i mnóstwem przygód. Potem studentom często w wakacje oprócz wolności towarzyszy dodatkowa praca, a czasem (o zgrozo!) tak zwana „kampania wrześniowa”. Docierając do dorosłości mamy pełen wachlarz skojarzeń. Jedni kojarzą je z pełnymi wrażeń wyjazdami i czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi, a inni z tego, co można wywnioskować z viralowych filmów w sieci, z oczekiwaniem na wrzesień, kiedy to będą mogli ze wzruszeniem pożegnać swoje latorośle, wysyłając je na pierwszy dzień szkoły, aby tuż po zamknięciu za nimi drzwi móc świętować wolność. Niezależnie od tego, kim jesteśmy, wakacje często mają jedno skojarzenie: urlop i odpoczynek. Czas ten jest niezwykle ważny dla naszej produktywności na co dzień.
Jednakże przyroda lubi równowagę i urlop ma też pewne minusy. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest fakt, że kiedyś się kończy, a powrót do rzeczywistości nie zawsze jest tak przyjemny, jakbyśmy tego chcieli. Rozleniwieni swobodą czasu wolnego lub też przestawieni na inny tryb funkcjonowania często mamy problem, aby od razu rzucić się w wir pracy. Poranne wstawanie, pomimo iż wcześniej nie mieliśmy z tym problemów, nagle jest niezwykle trudne, a mięśnie nagle błąd siedzenia przy biurku, jakby było to zupełną nowością.
Jak z tego wybrnąć? Jak wrócić do codzienności i nie zwariować?
Przede wszystkim dajmy sobie czas. W pracy i w domu róbmy, co do nas należy, ale starajmy się znaleźć nieco więcej niż normalnie czasu na odpoczynek.
Po drugie pozwólmy ciału powoli przestawić się na nowy tryb. Świetnym sposobem na chwilowy powrót do wakacji jest skorzystanie ze specjalnych rytuałów, które sprawią, że na godzinę lub dwie przeniesiesz się w dalekie kraje. Ma to wiele zalet. Po pierwsze jest to swego rodzaju wydłużenie urlopu, po drugie nie wymaga wyjazdu i można taki zabieg wykonać po pracy, a po trzecie rytuały takie są „skonstruowane” z zabiegów, które pozwolą Ci się odprężyć i poprawią kondycję twojej skóry i mięśni.
W Ambasadzie Urody w Warszawie masz możliwość skorzystania z szerokiej gamy takich rytuałów. Przykładowo „Ucieczka na Madagaskar” sprawi, że głęboko się zrelaksujesz dzięki aromamasażowi, a użycie specjalistycznych kosmetyków odpowiedno nawilży i odżywi Twoja skórę po wakacyjnych wojażach. ”Polinezyjski rytuał Bora Bora przeniesie Cię natomiast myślami do dalekiej oceanii i pozwoli Ci się odprężyć podczas silnie rewitalizujących skórę zabiegów.
Któż z nas, choć a chwilę nie chciałby udać się w taką krótką, acz intensywną podróż? Koniecznie zobacz, co Ambasada Urody w Warszawie ma do zaoferowania i napisz w komentarzu, który zabieg byłby dla Ciebie najlepszy jako wydłużenie urlopu.