Jak się pozbyć "oponki" na brzuchu? #OkiemPacjenta
Tkanka tłuszczowa na brzuchu albo tak, jak ja ją nazywam — koło ratunkowe. Chociaż problemowa partia ciała nazwana jest przeze mnie dość pieszczotliwie, to jest prawdziwym utrapieniem. Pomimo diety i ćwiczeń zawsze „schodzi” jako ostatnia. Jak się jej pozbyć szybciej? Jak wspomóc swoją ciężką pracę nad figurą? Otóż już wiem, o ile cięższe było moje życie przez brak użycia najnowszych technologii.
Na zabieg do Marleny przyszłam z pewną dozą niepewności, a także swego rodzaju niedowierzania. W końcu próbowałam już całego tabunu różnych zabiegów i nic nie było w stanie przyspieszyć tego procesu. Marlena zaproponowała mi zabieg Vela Shape III, który łączy w sobie masaż podciśnieniowy, podczerwień oraz dipolarny prąd RF.
Głowica tego urządzenia generuje najsilniejszą spośród dostępnych urządzeń na rynku wiązkę prądu RF, bo o mocy sięgającej aż 150 W. Takie połączenie technologii sprawia, że wielowymiarowo działamy na tkankę tłuszczową i skórę w miejscu zabiegu. Tkanka tłuszczowa podlega procesowi lipolizy, dzięki czemu skutecznie się jej pozbywamy. Proces ten zostaje aktywowany przez podczerwień oraz fale RF i dodatkowo pobudzony masażem podciśnieniowym. Następnie dzięki drenażowi limfatycznemu produkty rozkładu tłuszczy są znacznie szybciej usuwane z tkanki. W skórze natomiast włókna kolagenowe zostają obkurczone przy jednoczesnym pobudzeniu fibroblastów. To sprawia, że skóra się ujędrnia i “nadąża” za zmniejszaniem się objętości tkanki tłuszczowej. Jest to niezwykle ważne, ponieważ zarówno u mnie, jak i u wielu innych osób skóra regeneruje się znacznie wolniej w stosunku do utraty tkanki tłuszczowej, przez co staje się wiotka i nie wygląda to estetycznie.
Po przeprowadzeniu konsultacji i dobraniu odpowiedniego typu zabiegu do mojego problemu przystąpiłyśmy do działania. Procedura jest prowadzony przy użyciu głowicy do masażu podciśnieniowego, emitującej wcześniej wspomniane fale, dostosowanej do miejsca, gdzie pomagamy. Sam zabieg jest bardzo przyjemny i szczególnie polecam go osobom „ciepłolubnym”, ponieważ ciepło rozgrzewanych tkanek jest mocno odczuwalne. Jest to też idealne rozwiązanie na chłodniejsze dni, ponieważ można się naprawdę dobrze rozgrzać. Ja podczas Vela Shape III czułam się wspaniale. Wszak to również dodatkowa chwila dla siebie, która to jest niezwykle cenna.
Koniecznie muszę tutaj nadmienić, iż Vela Shape III nie jest najprostszym zabiegiem do wykonania i wymaga wprawy. Bez odpowiednich umiejętności i wyczucia można pacjenta wręcz poparzyć, dlatego warto jest wybrać się do osoby, do której mamy zaufanie. Udając się do Ambasady Urody, byłam pewna, że specjaliści, którzy tam pomagają pacjentom, są doświadczeni i odpowiednio przeszkoleni. Dzięki temu wiedziałam, że mogę czuć się bezpiecznie, a efekt zabiegu będzie spotęgowany doświadczeniem osoby go wykonującej.
Tak, jak w przypadku większości zabiegów, tak i tutaj najlepszy efekt jest osiągany po serii zabiegów. Jednakże już od razu po pierwszym zabiegu widocznie odczułam jego efekt. Tkanka tłuszczowa stała się widocznie luźniejsza. Taki efekt uzyskuję po kilku tygodniach treningów i odchudzania, a tutaj stało się to od razu! Skóra natomiast stała się przyjemna w dotyku i w przeciągu kilku następnych dni widocznie się ujędrniła. To jednak jest efekt, którego można się spodziewać (chociaż ja na tak spektakularny efekt nawet nie liczyłam), jednak to, co się zadziało w dniach następujących po zabiegu, było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Ja miałam ogromne… ZAKWASY! Pomimo tego, że ciało już jest przyzwyczajone do ćwiczeń, to 30 minut tego zabiegu wywołało taką reakcję w moim ciele, jakbym wykonała trzy razy cięższy trening! Naprawdę niesamowite! Zakwasy utrzymywały mi się przez prawie trzy dni.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten zabieg wszystkim osobom, które zmagają się z tkanką tłuszczową na brzuchu oraz mają brzuch „pociążowy” lub oporny w efektach. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego zabiegu, a najbardziej nie mogę doczekać się widoku siebie w lustrze po całej serii, bo teraz czuję, że moje wyobrażenie lepszej siebie staje się coraz bardziej realne.