Filozofia szwajcarskiej marki Selvert Thermal opiera się na poszukiwaniu najbardziej skutecznych dróg wspierania naturalnej samoregeneracji skóry. Za podstawę zabiegów kosmetycznych przyjmuje w pierwszej kolejności konieczność jej zdrenowania i odtrucia, jako warunku efektywności kolejnych działań. Służą temu naturalne składniki o udowodnionej skuteczności. W marce nie brak również najnowszych osiągnięć medycyny, farmakologii, biologii i biotechnologii.

Opinia eksperta

Anna Kuś

Z zabiegami Selvert pracuję od lat i cenię je za coś, co w kosmetologii nie zdarza się często: połączenie delikatności z realnym, widocznym efektem. To doskonałe rozwiązanie dla skóry, która potrzebuje regeneracji, ukojenia, a jednocześnie subtelnego działania anti-aging.

Szczególne miejsce w mojej praktyce zajmuje linia na bazie śluzu ślimaka – wyjątkowo skuteczna w terapii skór zniszczonych, odwodnionych lub pierwszymi oznakami starzenia. Ten naturalny składnik nie tylko regeneruje, ale też przywraca skórze gładkość, elastyczność i zdrowy koloryt. Pacjentki często zauważają różnicę już po pierwszym zabiegu – staje się bardziej jednorodna, elastyczna i odzyskuje poczucie komfortu.

Zabiegi Selvert mają jeszcze jedną ogromną zaletę: są bardzo dobrze tolerowane nawet przez skóry wrażliwe, reaktywne i po intensywnych kuracjach dermatologicznych. To czyni je idealnym wyborem również jako element terapii łączonej z mocniejszymi procedurami.

To marka, po którą sięgam zawsze wtedy, gdy pielęgnacja ma nie tylko przynieść widoczny efekt, ale też wspierać skórę w odzyskaniu równowagi, struktury i naturalnego piękna.

Anna Kuś
kosmetolog, specjalistka terapii skóry i anti-aging